- Szczegóły
-
Utworzono: piątek, 18, marzec 2016 01:02
Kultury nigdy dość!!! W związku z takim podejściem do kultury ZAPowicze nad wyraz chętnie urządzają wyprawy do teatru. 26 lutego na przedstawienie do Kalisz pojechały 3eo1, 2eo i 1e, a 11 marca - 3i1, 2i1 i 1m1. Obie grupy zdecydowały się na ambitny, ciekawy, ale trudny repertuar.
26 lutego była to: "Święta Joanna szlachtuzów" Bertolda Brechta. Sztuka opowiada o kryzysie w branży mięsnej (szlachtuz to rzeźnia), który spowodował protesty robotników. Główna bohaterka - młodziutka Joanna - jest tak wielką idealistką, obrończynią praw pracowników, w dodatku głęboko wierzącą, że... niemal świętą. Warto sprawdzić, do czego doprowadzi jej spotkanie z bossem rynku mięsnego - Pierpontem Maulerem...
11 marca oglądano "Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną" według powieści Doroty Masłowskiej. Perypetie Andrzeja Robakowskiego, jego wywody, wypływające z kompletnie płynnego charakteru, który powoduje nieustanne "falowanie" nastrojów i uczuć to niezwykle ciekawe widowisko nawet dla tych, którzy nie uświadamiają sobie upadku kultury popularnej. Z milionem przekleństw, bełkotem, który nie wyraża myśli, tylko je udaje - Silny jest reprezentantem Teraźniejszości. Zresztą dla niego nie istnieje żaden inny czas. On nie ma historii, nie ma przyszłości. Nie ma celów, ani wartości, nie ma.... oj - to trzeba sprawdzić "własnoocznie".
No i jeden z najlepszych cytatów..."Silny, a co Ty studiujesz? (...) Prawo i administrację" :D
Magdalena Wojtasz