Michalinka to nie tylko imię maleńkiej dziewczynki z chorym serduszkiem, która ma się dopiero urodzić, ale dla naszej szkoły, dla społeczności ZAPowskiej jej imię stanowi symbol Wielkiej Sprawy. Dowiedziawszy się o chorobie dziewuszki młodsi koledzy jej Taty podarowali - w ciągu zaledwie dwu dni - ponad 1600 zł. A ich nauczyciele - blisko 700. To właśnie ten niezwykle krzepiący dar ma wymiar symbolu - Rafała nie ma już w szkole od kilku lat, ale nadal jest członkiem elitarnej "rodziny" tych, którzy chodzili do ZAPu. Z tego się nigdy nie wyrasta, to z człowiekiem zostaje na całe życie... Mamy nadzieję, że grosik od nas przyda się Misi i jej Rodzicom. A my - dzięki nim - nie tylko czujemy się trochę lepsi, ale także każdy z nas nabrał przekonania, że świat jest piękny, ludzie wspaniali, a na ZAP zawsze można liczyć.
Magdalena Wojtasz