- Szczegóły
-
Utworzono: sobota, 20, styczeń 2018 16:14
Różne są poglądy i przesądy dotyczące balu studniówkowego. Od całkowitej negacji po zachwyt pełen euforii. U nas przeważa ostrożny optymizm. W naszej opinii jest to bowiem pierwsza część egzaminu dojrzałości, która nie zawsze - niestety - bywa zaliczona...
Tym razem udało się jednak celująco!
W nowym miejscu, w nowej scenerii - maturzyści i ich goście bawili się do świtu. Od poloneza po belgijkę - wytańcowali wszelkie możliwe rytmy i style. Mimo rozpędzonej klimatyzacji w sali było coraz bardziej gorąco, a przyszli ZAPsolwenci nie dawali sobie czasu na wytchnienie - wszak taki bal ma się tylko raz w życiu!
Wyśmienite humory, doskonałe towarzystwo, wyborne jedzenie... i muzyka, że aż chce się popłynąć w taneczną dal...
Na sto dziewiętnaście dni przed maturą - poszybował i ZAP!
Magdalena Wojtasz