- Szczegóły
-
Utworzono: sobota, 02, grudzień 2017 17:45
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go nie ma, to pod koniec listopada pada albo nie pada... głosi jedno z ludowych (?) przysłów, ale ZAPowicze - mądrzy ludową mądrością w listopadzie organizują sobie zajęcia niezależne od aury. Dlatego wyjątkowo dużo w ów czas wycieczek, spotkań, zawodów sportowych i różnorakich imprez. Wystarczy obejrzeć sobie naszą stronkę...
Nie inaczej rzecz się miała z grafikami. Ich połączone siły, czyli 2G (część 2EOG) i 1G wyruszyły na "zawodowy" podbój Łodzi. Nie..., nie chodzi tu bynajmniej o wielobój klas graficznych, ale o zwiedzanie drukarni offsetowej "Hornet". Ta nowoczesna firma zadziwia rozmaitością maszyn i urządzeń poligraficznych, ale też różnorodnością produkcji. Półtoragodzinne zwiedzanie zaledwie dwóch hal produkcyjnych okazało się absolutnie niewystarczające i niesatysfakcjonujące dla młodych gości z ostrowskiego ZAPu. Tyle tu było do zobaczenia, powąchania, dotknięcia, pogłaskania i zajrzenia, że oszołomieni od wrażeń zmysłowych graficy opuszczali gościnny "Hornet" z poczuciem niedosytu. Jeśli nas jeszcze ZAProszą - pojedziemy najchętniej... dokończyć tę przygodę z drukiem i wy-drukiem.
Łódź powitała młodzież ZAPiańską nie tylko propozycją zawodową, ale i bogactwem ofert kulturalnych. "Leonardo da Vinci - Energia Umysłu" - tak nazywała się wystawa, którą wybrali graficy z propozycji światłych przedsięwzięć miejskich. Może przez wzgląd na pokrewieństwo dusz ich wybór padł na Leonarda? Niezależnie od motywu - spragnieni wiedzy ZAPowicze podziwiali reprinty grafik i obrazów mistrza, mogli poćwiczyć sprawność umysłów i zbadać własny poziom wykształcenia, ale przede wszystkim z wielkim zainteresowaniem badali przedmioty wykonane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych we Włoszech, a będące realizacją pomysłów Wielkiego Mistrza Renesansu.
Grupa włoskich naukowców zbudowała je na podstawie szkiców, rysunków i opisów - zawsze zaszyfrowanych, bo pisanych przez tego Człowieka jako lustrzane odbicie "zwykłego" pisma. Tę wystawę obejrzało już 750 000 tysięcy ludzi, a model stroju dla nurka (akwalungu), projekty maszyn latających, łodzi podwodnych, albo rękawicy pławnej czy perpetuum mobile budzą niekłamany podziw, zwłaszcza, kiedy się wie, że to maleńki ułamek projektów Leonarda.
Wystawa miała też polski akcent - prezentowano tam nieznane szerzej wynalazki Polaków - modele: pierwszego projektora, poprzednika telewizji elektrycznej, system barwnego filmu i pierwszą na świecie kamizelkę kuloodporną.
Umęczeni wielością wiedzy na rozmaite tematy graficy po wszystkim poszli sobie umilić andrzejkowy wieczór filmem "Listy do M. 3" Nie było co prawda lania wosku, ale zabawne perypetie poznanych wcześniej bohaterów wystarczyły za listopadowe wróżby... Rozbawieni podróżnicy wsiadali do autobusu pełni wrażeń... i niestraszna im była wizja
piątku w szkole, ani zaśnieżona droga do domu... wiadomo - już właściwie... grudzień...
Magdalena Wojtasz